tag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post3934052018962917795..comments2023-06-17T13:13:59.686-07:00Comments on Hung(a)ry for quilt: Copyright po polsku, czyli najciemniej jest pod latarnią.HunPolkahttp://www.blogger.com/profile/08817482353124435030noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-62813672597770490322019-11-18T10:12:33.993-08:002019-11-18T10:12:33.993-08:00Beato, zgadzam się z Tobą. Dodatkowo wydaje mi się...Beato, zgadzam się z Tobą. Dodatkowo wydaje mi się, że tu nie chodzi tylko o SPP, chodzi o całe środowisko polskiego patchworku. Jest przecież o wiele więcej osób, które szyją patchwork, a nie są zrzeszone. SPP jest o tyle ważne w całym tym zamieszaniu, że Ela pełni tam funkcję wiceprezesa, a my jako członkowie Stowarzyszenia mamy prawo domagać się zajęcia przez Zarząd stanowiska w tej sprawie. Tymczasem mija już prawie trzeci tydzień, a ze strony SPP nadal nie ma żadnego odzewu. HunPolkahttps://www.blogger.com/profile/08817482353124435030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-60351606537096345172019-11-18T09:08:47.250-08:002019-11-18T09:08:47.250-08:00@Gosiu, bardzo dziękuję za Twój konstruktywny kome...@Gosiu, bardzo dziękuję za Twój konstruktywny komentarz, który wnosi dużo nowych informacji do sprawy. W międzyczasie skontaktowałam się z właścicielem EQ, od którego otrzymałam informację, że wersja EQ8, której posiadanie zadeklarowała w komentarzu na FB Ela – została wypuszczona na rynek w październiku 2017 roku, natomiast wzór ptaszka na pewno istniał już w marcu 2016 roku. To kolejny fakt, który piszę w kontekście informacji dotyczących praw autorskich umieszczonych na stronie producenta programu:<br />https://support.electricquilt.com/articles/copyright/<br /><br />HunPolkahttps://www.blogger.com/profile/08817482353124435030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-80780477920502985442019-11-18T08:49:26.771-08:002019-11-18T08:49:26.771-08:00@Kasiu, też byłam ciekawa reakcji SPP, ale upłynęł...@Kasiu, też byłam ciekawa reakcji SPP, ale upłynęły już prawie 3 tygodnie od czasu tego wpisu i do tej pory nie ma żadnego odzewu ze strony Stowarzyszenia.HunPolkahttps://www.blogger.com/profile/08817482353124435030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-72130883540872286912019-11-17T04:24:15.774-08:002019-11-17T04:24:15.774-08:00Bardzo przykre, że taka sytuacja ma miejsce w stos...Bardzo przykre, że taka sytuacja ma miejsce w stosunkowo świeżej organizacji. Oczywiście, to nie SPP odpowiada za działalność poszczególnych osób. Każda z nas buduje obraz Stowarzyszenia, niestety, to co szkodzi zawsze jest bardziej widoczne.<br />Nie chciałabym osadządzać wspomnianej Eli - nie poznałam jej osobiście. Niewątpliwie jednak sprawa powinna być wyjaśniona ze względu na nas wszystkie, zorganizowane w SPPBeata Langhttps://www.blogger.com/profile/01921911788472858862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-61930391541816503882019-11-03T03:43:36.887-08:002019-11-03T03:43:36.887-08:00Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam Twój post...Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam Twój post. Jak pewnie wiesz, od wielu lat projektuję wzory, dlatego temat bardzo,ale to bardzo mnie dotyczy. <br />Tak samo jak Ela Z. używam programu Electric Quilt (od około 9 lat). Wszystkie moje wzory są wykonane właśnie w nim i samo posiadanie licencji (brzmi bardzo poważnie, ale to po prostu zakup programu) nie daje możliwości omyłkowego rozrysowania wzoru w taki sam sposób jak inna osoba. Program niczego za nas nie rysuje,a jedynie na podstawie narysowanych przez nas linii powstaje wzór.<br />Owszem, są tam bezpłatne, proste wzory, które może wykorzystać każdy posiadacz programu (wyżej opisany ptaszek do nich nie należy), ale nigdy nie spotkałam się z ich publicznym udostępnianiem (mam tu na myśli udostępnioną choinkę). <br />Osobiście jestem zbulwersowana postępowaniem Eli Z. Sprzedaż czyjegoś wzoru jako własnego, to zwykła kradzież, a postawa osób klepiących ją w takiej sytuacji po plecach jest szokująca.<br />Gosia @ Quilts My Wayhttps://www.blogger.com/profile/05915034131754699027noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-24477842293694635452019-11-01T12:07:21.142-07:002019-11-01T12:07:21.142-07:00Zgadzam sie w 100 %. Ciekawa reakcji SPP
Pozdrawia...Zgadzam sie w 100 %. Ciekawa reakcji SPP<br />Pozdrawiam<br />Katarzyna Jablonska-Cacko Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-19713751227872442842019-11-01T00:39:09.009-07:002019-11-01T00:39:09.009-07:00Cieszę się, że miałaś odwagę zostawić swój komenta...Cieszę się, że miałaś odwagę zostawić swój komentarz pod tym wpisem. Po wczorajszej publikacji wiele osób zasypało mnie swoimi uwagami na Messenger-e, szanuję to, że z takich, czy innych powodów nie chcą się ujawniać. Większość z nich również była w szoku po przeczytaniu powyższego, dano mi też odczuć, że to dobrze, że ktoś w końcu zdecydował się napisać o tym publicznie. Ja byłam w szoku parę miesięcy temu, kiedy odkryłam tą smutną prawdę. Zwlekałam tak długo z podaniem tego faktu do publicznej wiadomości, ponieważ gniew i emocje nie są dobrym doradcą. Nie chciałam, żeby pochopne wnioski naraziły kogokolwiek na szwank. To co napisałam – to są fakty, a wyciąganie wniosków pozostawiam czytelnikom. Liczę jednocześnie na to, że są oni w stanie obiektywnie ocenić opisaną sytuację. Wnioski „kółek wzajemnej adoracji” – jakich dużo w środowisku polskiego patchworku – pomijam.HunPolkahttps://www.blogger.com/profile/08817482353124435030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7229484607402612229.post-50276000547521612102019-10-31T16:39:02.846-07:002019-10-31T16:39:02.846-07:00Jestem w szoku, ale masz rację w 100%. Moje to moj...Jestem w szoku, ale masz rację w 100%. Moje to moje, a nie cudze. banalikihttps://www.blogger.com/profile/02980304851803220649noreply@blogger.com