Caffee Mocca Espresso Quilt

Caffee Mocca Espresso Quilt

sobota, 8 września 2018

PODUSZKA KASZUBSKA cz.2 – czyli jakie zapęcie uszyć w poduszce patchworkowej?


Ta poduszka jest drugą z kompletu, jaki zaplanowałam uszyć dla mojej mamy. Niestety natłok obowiązków sprawia, że wszystkie prywatne plany stale muszę modyfikować, ale... co się odwlecze, to nie uciecze. W końcu ją skończyłam! Ta poduszka bardziej mi się podoba, niż poprzednia, jako, że wzór kaszubski jednak ma więcej niebieskiego, niż zieleni i czerwieni.

O pierwszej poduszce można poczytać TUTAJ.


Teraz chciałabym się skupić przede wszystkim na omówieniu tego, jak uszyć najprostsze zapięcie do poduszki patchworkowej. Otóż jakem szyjąca od paru dziesięcioleci, tak okazało się, że jeszcze nigdy nie szyłam poduszki patchworkowej... Możliwe? Ależ tak! 
Poduszek naszyłam wiele, i tych pościelowych powłoczek, i tych ozdobnych poduch, ale patchworkowej jeszcze nie. Szyłam z różnymi zapięciami: na guziki, na rzepy, na zamek, na troczki.
Teraz jednak miałam problem i postanowiłam go zgłębić omawiając go z koleżankami z grupy Patchwork po Polsku na FB. Zwróciłam się z zapytaniem do tych, które wiem, że uszyły wiele poduszek patchworkowych (m.in. Wiesia z Quilt and Smile  i Joasia z Quiltare fa sognare ).
Niestety po tych rozmowach miałam jeszcze większy mętlik w głowie, ponieważ okazało się, że każda z nich ma inną metodę szycia. 

Moim problemem było głównie wybranie typu zapięcia, ponieważ zdecydowałam, że tył poduszki też będzie pikowany, tzn. będzie kanapką. A to oznacza, że będzie dość gruby, i na przykład zwykłe zapięcie na guziki odpada, no chyba, że uszyłabym zamiast dziurek pętelki z wypustek.

Dalsze kroki skierowałam na youtube, gdzie obejrzałam kilka tutoriali o tym, jakie zapięcia robią Amerykanki. W tym momencie decyzja narodziła się sama! Zdecydowałam, że moje poduszki będą miały zapięcie na kopertę (zakładkę, która bywa też nazywana kieszenią). Amerykanki się nie przemęczają, im prostszy sposób, tym lepiej.

Tak wygląda w uproszczeniu schemat takiej poduszki. Przód to kwadrat o boku 52x52 cm, który dopasowałam do poduszek dostępnych w IKEA (wymiary 50x50 cm). Tył poduszki to dwa prostokąty o wymiarach dłuższego boku 52 cm, a krótszy bok stanowi 2/3 długości dłuższego boku (w przybliżeniu jakieś 35-36 cm).  

Po wypikowaniu obu części plecków poduszki przycinamy nadmiar tkaniny tak, aby uzyskać potrzebny wymiar.
Następnie do obu części plecków przyszywamy lamówkę wzdłuż jednego z dłuższych boków.

Teraz poszukujemy w gospodarstwie domowym takiego przedmiotu, którego krzywizna będzie nam odpowiadała do wycięcia zaokrągleń w narożnikach (u mnie wpasował się talerzyk deserowy). Zaplanowałam zaokrąglone narożniki, ale tradycyjne też są dobre, jak kto woli. 
Przednią część poduszki docinamy w 4 narożnikach, a obie części plecków w tych dwóch narożnikach, które nie były obszyte lamówką.

Kiedy wszystko jest już docięte i dopasowane – można zacząć składać części poduszki. Ponieważ jest dość grubo, więc do połączenia zdecydowanie lepiej nadają się klipsy lub fastryga.
Obie części tyłu dopasowywujemy w zaokrąglonych narożnikach, natomiast brzegi obszyte lamówką nachodzą na siebie tworząc kopertę. Ponieważ na krótkich odcinkach tyłu mamy aż 3 kanapki nachodzące na siebie i ciężko manewrować taką powłoczką, dlatego też zanim zaczęłam przyszywać lamówkę – to zszyłam części poduszki szwem stabilizującym całość (w mojej maszynie był to dostępny najrzadszy i jednocześnie najszerszy ścieg zygzakowy).

Dodatkowo wzmocniłam miejsca, gdzie lamówka obu części tyłu styka się z krawędzią poduszki, gdyż będą one najbardziej narażone na rozciąganie podczas wkładania i wyjmowania wsadu poduszki.

 

W ten sposób powstała druga poduszka. Prezent bardzo się spodobał mojej mamie. Zostało mi jeszcze sporo tego materiału z wzorem kaszubskim, więc w planach mam jeszcze serwetę.
Wydaje mi się, że jest to super pomysł, gdyż poduszka jest sztywniejsza i lepiej się trzyma. Leżąc na kanapie, nie zapada się „w sobie” i ładnie się prezentuje.

 Igła niech będzie z Wami!





2 komentarze:

  1. Кася, красиво очень! В Гданьске в гостинице видела на витрине чашку с такими же цветами.Купила бы, но в гостинице было дорого, может еще увижу другой раз. Вспомнила твою кашубскую подушку.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margarita, to jest wzór ludowy (folk style)z tego regionu, skąd pochodzę. W Gdańsku i jego okolicach znajdziesz wiele sklepów z pamiątkami z tym wzorem :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...