Ta poduszka jest drugą z kompletu, jaki zaplanowałam
uszyć dla mojej mamy. Niestety natłok
obowiązków sprawia, że wszystkie prywatne plany stale muszę modyfikować, ale...
co się odwlecze, to nie uciecze. W końcu ją skończyłam! Ta poduszka bardziej mi
się podoba, niż poprzednia, jako, że wzór kaszubski jednak ma więcej
niebieskiego, niż zieleni i czerwieni.
O pierwszej poduszce można poczytać TUTAJ.
Teraz chciałabym się
skupić przede wszystkim na omówieniu tego, jak uszyć najprostsze zapięcie do
poduszki patchworkowej. Otóż jakem szyjąca od paru dziesięcioleci, tak okazało
się, że jeszcze nigdy nie szyłam poduszki patchworkowej... Możliwe? Ależ tak!
Poduszek naszyłam wiele,
i tych pościelowych powłoczek, i tych ozdobnych poduch, ale patchworkowej
jeszcze nie. Szyłam z różnymi zapięciami: na guziki, na rzepy, na zamek, na
troczki.
Teraz jednak miałam problem i postanowiłam go
zgłębić omawiając go z koleżankami z grupy Patchwork po Polsku na FB. Zwróciłam
się z zapytaniem do tych, które wiem, że uszyły wiele poduszek patchworkowych (m.in. Wiesia z Quilt and Smile i Joasia z Quiltare fa sognare ).
Niestety po tych
rozmowach miałam jeszcze większy mętlik w głowie, ponieważ okazało się, że
każda z nich ma inną metodę szycia.
Moim problemem było
głównie wybranie typu zapięcia, ponieważ zdecydowałam, że tył poduszki też
będzie pikowany, tzn. będzie kanapką. A to oznacza, że będzie dość gruby, i na
przykład zwykłe zapięcie na guziki odpada, no chyba, że uszyłabym zamiast dziurek pętelki z wypustek.
Dalsze kroki skierowałam
na youtube, gdzie obejrzałam kilka tutoriali o tym, jakie zapięcia robią
Amerykanki. W tym momencie decyzja narodziła się sama! Zdecydowałam, że moje
poduszki będą miały zapięcie na kopertę (zakładkę, która bywa też nazywana kieszenią).
Amerykanki się nie przemęczają, im prostszy sposób, tym lepiej.
Tak wygląda w
uproszczeniu schemat takiej poduszki. Przód to kwadrat o boku 52x52 cm, który
dopasowałam do poduszek dostępnych w IKEA (wymiary 50x50 cm). Tył poduszki to
dwa prostokąty o wymiarach dłuższego boku 52 cm, a krótszy bok stanowi 2/3
długości dłuższego boku (w przybliżeniu jakieś 35-36 cm).
Po wypikowaniu obu
części plecków poduszki przycinamy nadmiar tkaniny tak, aby uzyskać potrzebny
wymiar.
Następnie do obu części plecków przyszywamy
lamówkę wzdłuż jednego z dłuższych boków.
Teraz poszukujemy w gospodarstwie domowym takiego
przedmiotu, którego krzywizna będzie nam odpowiadała do wycięcia zaokrągleń w
narożnikach (u mnie wpasował się talerzyk deserowy). Zaplanowałam zaokrąglone narożniki, ale tradycyjne też są dobre, jak kto woli.
Przednią część poduszki docinamy w 4 narożnikach, a obie
części plecków w tych dwóch narożnikach, które nie były obszyte lamówką.
Kiedy wszystko jest już docięte i dopasowane – można
zacząć składać części poduszki. Ponieważ jest dość grubo, więc do połączenia
zdecydowanie lepiej nadają się klipsy lub fastryga.
Obie części tyłu dopasowywujemy w zaokrąglonych
narożnikach, natomiast brzegi obszyte lamówką nachodzą na siebie tworząc
kopertę. Ponieważ na krótkich odcinkach tyłu mamy aż 3 kanapki nachodzące na
siebie i ciężko manewrować taką powłoczką, dlatego też zanim zaczęłam
przyszywać lamówkę – to zszyłam części poduszki szwem stabilizującym całość (w
mojej maszynie był to dostępny najrzadszy i jednocześnie najszerszy ścieg zygzakowy).
Dodatkowo wzmocniłam miejsca, gdzie lamówka obu części
tyłu styka się z krawędzią poduszki, gdyż będą one najbardziej narażone na rozciąganie
podczas wkładania i wyjmowania wsadu poduszki.
W ten sposób powstała druga poduszka. Prezent bardzo się
spodobał mojej mamie. Zostało mi jeszcze sporo tego materiału z wzorem
kaszubskim, więc w planach mam jeszcze serwetę.
Wydaje mi się, że jest to super pomysł, gdyż poduszka
jest sztywniejsza i lepiej się trzyma. Leżąc na kanapie, nie zapada się „w sobie”
i ładnie się prezentuje.
Igła niech będzie z Wami!
Кася, красиво очень! В Гданьске в гостинице видела на витрине чашку с такими же цветами.Купила бы, но в гостинице было дорого, может еще увижу другой раз. Вспомнила твою кашубскую подушку.
OdpowiedzUsuńMargarita, to jest wzór ludowy (folk style)z tego regionu, skąd pochodzę. W Gdańsku i jego okolicach znajdziesz wiele sklepów z pamiątkami z tym wzorem :)
Usuń